sobota, 13 lipca 2013

Imagin #1

Był słoneczny, wakacyjny dzień lecz spędzałaś go sama, bez znajomych, ponieważ każdy z nich
gdzieś wyjechał. Nie byłaś zadowolona z tego faktu, że te piękne dni musiałaś spędzać samotnie. Cały czas siedziałaś w domu i zamiast szaleć z przyjaciółmi ty odpowiadałaś na pytania na asku, dodawałaś zdjęcia na instagrama, czytałaś posty na facebooku, grałaś w simsy i opychałaś się chipsami. Miałaś już dość takiego spędzania czasu więc wyłączyłaś laptopa, pościeliłaś łóżko i udałaś się do szafy. Wyciągnęłaś z niej krótkie jeansowe spodenki, białą, luźną bluzkę na ramiączkach, świeżą bieliznę i poszłaś do łazienki by wziąć prysznic. Kiedy skończyłaś ubrałaś się w wybrane ubrania. Zaczęłaś rozczesywać włosy, po czym idealnie je wyprostowałaś. Wzięłaś tusz i eyeliner i pomalowałaś oczy. Wyszłaś z łazienki, załapałaś za plecak moro, do którego spakowałaś niebieski sweterek i portfel. Udałaś się do przedpokoju, ubrałaś szaro-niebieskie air maxy, a na głowę założyłaś niebiesko-czerwony full cap z Obey-a. Wzięłaś swój plecak, telefon, słuchawki, wyszłaś z domu i go zamknęłaś. Klucze schowałaś do plecaka. Wyciągnęłaś z kieszeni telefon i słuchawki by włączyć muzykę. Włożyłaś słuchawki do uszu, włączyłaś swoją ulubioną piosenkę i ruszyłaś w stronę kawiarni. Droga zajęła ci ok.15 minut. Kiedy doszłaś do celu usiadłaś przy stoliku. Po chwili podeszła do ciebie kelnerka by przyjąć zamówienie. Zamówiłaś dużą kawę mrożoną z bitą śmietaną, polewą karmelową i kawałek sernika. Kiedy czekałaś na zamówienie zauważyłaś, że do kawiarni wszedł przystojny szatyn o pięknych, brązowych oczach. Usiadł do stolika obok. Cały czas na niego spoglądałaś. Od razu wpadł ci w oko. Po chwili chłopak zauważył to i puścił ci oczko. Poczułaś jak twoje policzki lekko się czerwienią. Chłopak podszedł do ciebie i powiedział :
- Hej. Mogę się przysiąść?
- Jasne! Nie ma sprawy. - uśmiechnęłaś się do niego przyjaźnie.
- Mam na imię Justin. A ta piękna dziewczyna na przeciwko mnie jak się zwie? - wskazał na ciebie palcem, uśmiechając się, ukazując swoje idealnie, białe zęby.
- Ja jestem [T.I.] * - powiedziałaś lekko się rumieniąc.
- Co tu robi taka śliczna dziewczyna i w dodatku sama?
- Tak to jest jak znajomi wyjeżdżają na wakacje - wzruszyłaś ramionami.
Waszą rozmowę przerwała kelnerka, która przyniosła zmówienie twoje i Justina.
- Smacznego! - rzekł Justin z uśmiechem na ustach.
- A dziękuję, na wzajem. - odwzajemniłaś mu uśmiech.
Zjedliście swoje ciastka, wypiliście kawy po czym podeszła kelnerka żeby przyjąć rachunek. Już chciałaś wyjąć portfel z plecaka lecz Justin cię powstrzymał.
- Ja zapłacę. - chłopak wyciągnął portfel i zapłacił za was oboje.
- Dziękuję. To bardzo miłe. - uśmiechnęłaś się do niego słodko.
- Nie ma sprawy. - odwzajemnił uśmiech ukazując swoje zęby.
Wyszliście z kawiarni.
- Masz jakieś plany na resztę dnia ślicznotko? - powiedział patrząc ci głęboko w oczy.
- Nie mam nic do roboty przystojniaku. - cicho zachichotałaś.
- To może pójdziemy do parku?
- Z wielką przyjemnością.
Długo chodziliście po parku i rozmawialiście. Powoli zaczynało się ściemniać.
- Słuchaj Justin, miło mi było, ale muszę już iść do domu, bo zaczyna się robić ciemno. - powiedziałaś ze smutkiem, bo nie chciałaś się z nim rozstać.
- Sama nigdzie nie idziesz. Odprowadzę cię. - chłopak uśmiechnął się i złapał cię za rękę.
Zaczęło robić się chłodno więc ściągnęłaś plecak, z którego wyciągnęłaś sweterek i go na siebie założyłaś, lecz dalej było ci chłodno.
- Trochę chłodno się zrobiło.
- Zimno ci? - Justin spojrzał na ciebie.
- No troszkę. - zrobiłaś lekko skwaszoną minkę.
Chłopak zatrzymał się na chwilę po czym mocno cię przytulił.
- Lepiej?
- Lepiej. - powiedziałaś wtulając się w niego jeszcze bardziej.
- Koniec tego dobrego - zachichotał - idziemy dalej. - objął cię i ruszyliście dalej.
Nadeszła chwila rozstania, ponieważ byliście już pod twoim domem.
- To czas się pożegnać. - zrobiłaś smutną minkę.
- Chyba tak. - zrobił smutną minę. - Dasz mi swój numer?
- Jasne! - wzięłaś telefon chłopaka i wpisałaś numer.
- Dzięki. - uśmiechnął się do ciebie
- Ja również dziękuję. - odwzajemniłaś uśmiech.
- Za co? - spytał zdziwiony.
- Za dzisiaj. Za spacer, rozmowę, odprowadzkę do domu i za to, że podszedłeś do mnie w kawiarni. - powiedziałaś uśmiechając się słodko i wpatrując się w jego piękne, brązowe oczy.
- Nie ma spawy. - uśmiechnął się szeroko.
- No to do następnego. - powiedziałaś i odwróciłaś się w stronę drzwi.
- Czekaj, jeszcze jedno! - odparł Justin.
- Tak? - podeszłaś do niego.
Chłopak przytulił po czym cię pocałował.
- Do zobaczenia. - chłopak uśmiechnął się do ciebie i odszedł.
Byłaś w szoku. Uznałaś ten dzień za najlepszy wakacyjny dzień w życiu nie mogłaś doczekać się następnego spotkania z nim.

[T. I.] * - twoje imię

Mam nadzieję, że się podobało i będziecie chcieli więcej. c :
Liczę na to, że zdobędę swoich czytelników.

Majne twitter, majne ask.

4 komentarze:

  1. już jedną czytelniczkę masz <3 czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. jej cudowne *.*, dodaj obserwatorów to na pewno znajdę się na tej liście siostro ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nie zqbardzo rozumiem o co chodzi z dodaniem obserwatorów xd

      Usuń